Wczoraj, 11.06.2020, Donald Trump wydał decyzję o odmowie udzielenia wsparcia Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu, wydał zakaz wjazdu do USA urzędnikom Trybunału, twierdząc, że atakowali Amerykę, i wszczęli dochodzenie w sprawie zbrodni wojennych popełnionych przez armię amerykańską w tym kraju, a także oskarżyli Izrael o popełnienie zbrodni wojennych. Pan Trump żyje w erze dżentelmenów i niewolników, a jego administracja rządzi podwójnymi standardami. Pytanie skierowane jest do wszystkich i nie wykluczając nikogo : Czy nie jest obowiązkiem chronić wartości sprawiedliwości i ludzkości, które upadają jedna po drugiej w erze administracji amerykańskiej? A może żyjemy w zamachu stanu przeciwko systemowi międzynarodowemu i szantażujemy jego instytucje w dobie koronawirusa?