Pytania i odpowiedzi
Porozumienie o normalizacji stosunków między ZEA a Izraelem
- Czy to porozumienie można opisać jako „przełom dyplomatyczny, który wzmacnia pokój w regionie Bliskiego Wschodu”?
Zdecydowanie nie
Z Deklaracji Trójstronnej wynika, że Izrael, państwo okupacyjne, zakończył kolonialną i osadniczą okupację i w jej wyniku w Palestynie i regionie zapanował pełny i sprawiedliwy pokój. Z pewnością nie jest to prawdą, ponieważ Izrael nadal okupuje terytoria palestyńskie.
Zjednoczone Emiraty Arabskie miały podporządkować się legitymizacji i Arabskiej Inicjatywie Pokojowej, ale skoro zerwały arabski konsensus, to mogły(jeśli ich głos w takim stopniu został usłyszany przez administrację amerykańską) wywrzeć nacisk na Izrael, aby przestrzegał decyzji o międzynarodowej legitymizacji i prawie międzynarodowym,
Zgodnie z Arabską Inicjatywą Pokojową z 2002 r. osiągnięcie pokoju na Bliskim Wschodzie, a tym samym normalizacja stosunków z Izraelem, nie może nastąpić, dopóki Izrael ponownie nie rozważy swojej polityki, wybierając pokój i deklarując, że sprawiedliwy pokój jest jego strategicznym wyborem oraz:
1) Całkowite wycofanie się z okupowanych terytoriów arabskich, w tym z syryjskiego Golanu, aż do linii z 4 czerwca 1967 roku i ziem okupowanych w południowym Libanie.
2) Osiągnięcie sprawiedliwego rozwiązania problemu uchodźców palestyńskich zgodnie z rezolucją Zgromadzenia Ogólnego ONZ nr 194.
3) Zaakceptowanie utworzenia niezależnego, suwerennego państwa palestyńskiego na terytoriach palestyńskich okupowanych od 4 czerwca 1967 r. na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie.
Zjednoczone Emiraty Arabskie rażąco naruszyły wszystkie postanowienia Arabskiej Inicjatywy Pokojowej, a deklaracja z 13 sierpnia 2020 r. zostanie zapamiętana przez nasz naród jako złowrogi dzień, który ma taki sam efekt i znaczenie jak Deklaracja Balfoura i obietnica Trumpa wobec Jerozolimy.
Jakie są konsekwencje porozumienia ZEA w sprawie normalizacji stosunków z Izraelem?
Bardzo niebezpieczne dla bezpieczeństwa i stabilności w regionie
To porozumienie jest pierwszym wydarzeniem, w którym oficjalnie ogłoszono ustanowienie normalnych stosunków między Izraelem a krajem arabskim, który nie jest w stanie bezpośredniej wojny z Izraelem. Porozumienie osłabiło arabską, islamską, palestyńską i międzynarodową pozycję wzywającą do zakończenia izraelskiej okupacji, a także do realizacji przez naród palestyński prawa do samostanowienia i niezależności, ponieważ są to dwa filary sprawiedliwego rozwiązania. To toruje drogę do szerokiej arabskiej normalizacji z okupantem pod pretekstem zawarcia pokoju, zanim dojdzie do rozwiązania kwestii palestyńskiej i rozwiązania jej w sposób sprawiedliwy i wszechstronny.
Nagradzanie Izraela, państwo okupacyjnego, normalizacją stosunków przed rozwiązaniem kwestii palestyńskiej we wszystkich jej aspektach w ramach sprawiedliwego i wszechstronnego rozwiązania, czy nawet jakiegokolwiek wiarygodnego wysiłku zmierzającego do osiągnięcia tego celu, jest sprawą niebezpieczną, niedopuszczalną i nieodpowiedzialną.
Porozumienie to służy również kolonialnemu projektowi „Wielki Izrael” i poważnie wpływa na międzynarodowy pokój i bezpieczeństwo. Po wydaniu wspólnego oświadczenia, premier Benjamin Netanjahu dał jasno do zrozumienia, że „oferował pokój w zamian za pokój”. Powiedział też: „Kto by mógł sobie wyobrazić zawarcie porozumienia pokojowego z krajem arabskim bez powrotu do granic z 1967 roku”.
Z drugiej strony, realizacja wymiaru regionalnego umowy stulecia mająca na celu zbudowanie regionalnego sojuszu między niektórymi krajami arabskimi, zwłaszcza państwami Zatoki Perskiej, a Izraelem odbywa się w rzeczywistości kosztem praw narodowych Palestyny, a nie konfrontacji z wyimaginowanymi zagrożeniami, takimi jak groźba terroryzmu czy zagrożenie ze strony Iranu.
Każde „porozumienie”, które ignoruje rzeczywistość aneksji i osadnictwa i pozwala na kontynuację izraelskiej okupacji, która rozpoczęła się w 1967 roku, zamiast dążyć do jej zakończenia, podważa wysiłki zmierzające do osiągnięcia prawdziwego pokoju i stabilności na Bliskim Wschodzie.
Zgoda Zjednoczonych Emiratów Arabskich na „rozszerzenie współpracy dyplomatycznej, handlowej i w zakresie bezpieczeństwa” z Izraelem jest bezwzględnym mandatem, który okupant będzie wykorzystywał, aby nadal dopuszczać się rażących naruszeń praw człowieka, prawa międzynarodowego i międzynarodowego prawa humanitarnego w okupowanej Palestynie, w tym we Wschodniej Jerozolimie. Ponadto zapewni bezpłatną usługę wyborczą Netanjahu i Trumpowi oraz uchroni ich przed problemami, z którymi się oboje borykają.
- Czy ZEA nie ma prawa realizować swoich własnych interesów? Stworzyć lepszą sytuację?
Tak, ale
Zjednoczone Emiraty Arabskie są krajem arabskim oddanym fundamentom arabskiej solidarności, z których najważniejszym jest poszanowanie decyzji szczytów arabskich i arabskiego konsensusu, dlatego nie mają prawa naruszać tych decyzji, chyba że ogłoszą wyrzeczenie się arabskości ,lub wyjście z arabskiego systemu.
Interes narodowy Emiratów jest definiowany zgodnie z ich zobowiązaniami arabskimi i międzynarodowymi, tak jak ma to miejsce w przypadku każdego kraju na świecie. W związku z tym interes narodowy nie obejmuje niczego, co byłoby sprzeczne z Arabską Inicjatywą Pokojową i decyzjami szczytów arabskich, z których ostatnie to szczyty w Dhahranie i Tunisie.
Zjednoczone Emiraty Arabskie, jak każdy inny kraj, mogą swobodnie realizować swoje interesy, pod warunkiem, że nie dzieje się to kosztem Narodu Palestyńskiego, w którego imieniu nikt nie ma prawa negocjować lub zagrażać jego interesom.
- Czy to porozumienie jest zgodne z konstytucją ZEA, decyzjami szczytów arabskich, islamskich oraz Arabską Inicjatywą Pokojową?
Oczywiście, że nie
Konstytucja Zjednoczonych Emiratów Arabskich podkreśla, że Zjednoczone Emiraty Arabskie „są częścią wielkiego narodu arabskiego, a ich mieszkańcy są częścią wielkiego braterstwa arabskiego, połączeni więzami religii, języka, historii i wspólnych. Konstytucja stanowi również, że polityka zagraniczna musi być ukierunkowana na wspieranie arabskich i islamskich interesów … (…) w oparciu o zasady Karty Narodów Zjednoczonych i etykę międzynarodową.
Porozumienie narusza Kartę Ligi Arabskiej z 1945 r., która stanowi, że „celem Ligi jest wzmacnianie więzi między uczestniczącymi w niej państwami, koordynowanie ich planów politycznych, nawiązywanie między nimi współpracy oraz utrzymanie ich niezależności i suwerenności, a także ogólne badanie spraw i interesów krajów arabskich”. Od tego czasu kwestia Palestyny jest aktywnie obecna w agendzie większości szczytów arabskich i islamskich, a jej centralne znaczenie było wielokrotnie podkreślane, podkreślano również, że stawienie czoła niebezpieczeństwom syjonizmu to narodowa odpowiedzialność wszystkich krajów arabskich i islamskich, które mają na celu przywrócenie praw w Palestynie.
W odniesieniu do Arabskiej Inicjatywy Pokojowej, kraje arabskie potwierdziły i postulowały normalizację stosunków z Izraelem w ramach wszechstronnego pokoju. Wezwały do „całkowitego wycofania Izraela ze wszystkich terytoriów arabskich okupowanych od 1967 r., w oparciu o rezolucji Rady Bezpieczeństwa (242 i 338), które zostały wzmocnione decyzjami konferencji madryckiej w 1991 r. i zasadą ziemi dla pokoju, a także do akceptacji ustanowienia niezależnego i suwerennego państwa palestyńskiego, którego stolicą jest Wschodnia Jerozolima. .. ”
Porozumienie narusza postanowienia szczytów arabskich, które odbyły się w 1980 roku w Ammanie, 1990 w Bagdadzie i 2000 w Kairze. Porozumienie odrzuca także decyzje kolejnych szczytów arabskich, z których ostatnie były szczyt w Dhahranie w 2018 r. I Tunezji w 2019 r. Naruszono decyzje Organizacji Współpracy Islamskiej, z których ostatnimi były decyzje nadzwyczajnego posiedzenia z 10 czerwca 2020 r. poświęcone omówieniu izraelskiego zagrożenia aneksją oraz wezwania do wprowadzenia sankcji gospodarczych i politycznych i bojkotowanie izraelskiego systemu kolonialnego.
- Jakie są konsekwencje nazwania trójstronnego porozumienia „Porozumieniem Abrahima”?
Religijna obsesja, która dominuje w sposobie myślenia administracji Trumpa
To określenie wskazuje na stopień zanurzenia administracji Trumpa w religijnej mentalności ideologicznej, która stanowiła podstawowe tło dla elementów tzw. Umowy stulecia oraz konsekracji wymiaru religijnego kosztem wymiaru politycznego i rozwiązania opartego na legitymizacji i prawie międzynarodowym. Tak jak to porozumienie nie stanowi wyważonego rozwiązania dla zakończenia konfliktu, tak nadanie pierwszeństwa narracji i mentalności religijnej w konflikcie bez rozstrzygnięcia istoty problemu nie prowadzi do pokoju między zwolennikami trzech religii, a raczej do rozpalenia religijnego konfliktu i jego przekształcenia w wojnę między religiami.
Narracja o nadaniu nazwy umowie wskazuje na tyranię roli Stanów Zjednoczonych w zarządzaniu haniebnym porozumieniem, a rola Zjednoczonych Emiratów Arabskich polegała na podporządkowaniu się woli amerykańskiej, z którymi nawet nie konsultowano się przy nadawaniu nazwy.
- Co ta umowa mówi o Jerozolimie?
Wdrożenie izraelskich środków okupacyjnych
Przedstawiciele Emiratów przedstawiają umowę jako „zwycięstwo” sprawy palestyńskiej i pokoju w regionie. Zaprzecza temu, co osiągnięto dzięki amerykańsko-izraelskiej inicjatywie mającej na celu utrwalenie izraelskiej okupacji i kolonizacji okupowanej Jerozolimy, bijącego serca Palestyny i setek milionów Arabów, muzułmanów i chrześcijan na całym świecie. Umowa ta oznacza de facto uznanie nielegalnej aneksji Jerozolimy przez Izrael, ponieważ unika wszelkich odniesień do prawa międzynarodowego, odpowiednich rezolucji ONZ lub niezbywalnych praw Palestyńczyków w ich mieście. Jako odniesienie wykorzystuje amerykański plan aneksji (plan Trumpa),
Jest to stanowisko rażąco sprzeczne z normami prawa międzynarodowego i wieloma rezolucjami ONZ. Oświadczenie odnosiło się do otwarcia meczetu Al-Aksa dla „pokojowych wyznawców wszystkich religii”, co grozi podważeniem istniejącego statusu prawnego i historycznego Jerozolimy i jej świętości.
Premier Izraela “Netanjahu” przemawiał publicznie po ogłoszeniu umowy i powiedział, że do niczego się nie zobowiązuje !!
- Czy ta umowa powstrzyma nielegalne plany Izraela dot. aneksji?
Wręcz przeciwnie
Pytanie ,które wymaga odp. powinno brzmieć: Czy chcemy zatrzymać aneksję czy zakończyć okupację?
A ponieważ ten krok może doprowadzić inne kraje arabskie do normalizacji stosunków z Izraelem, niebezpieczeństwem jest igranie ze słowami. Termin „zawieszenia aneksji” został użyty jako przykrywka uzasadniająca porozumienie w konflikcie i jest poza porozumieniem arabsko-islamskim, aby wprowadzić w błąd społeczeństwa arabskie i międzynarodowe i osiągnąć „zwycięstwo” w interesie narodu palestyńskiego.
Izrael i administracja amerykańska z łatwością ujawniły przykrywkę Zjednoczonych Emiratów Arabskich poprzez wiele oświadczeń. Oczekiwanie na proces aneksji, który został zapowiedziany we wspólnym oświadczeniu, ma ułatwić przejście izraelskiego planu przy najmniejszej reakcji społeczności międzynarodowej. Netanjahu powiedział:
„Nie ma zmiany w moim planie realizacji projektu aneksji i wdrożeniu pełnej kontroli w terenie i to w pełnej koordynacji ze Stanami Zjednoczonymi. Jestem do tego zobowiązany i nic się tu nie zmieniło”.
Izrael faktycznie okupuje ziemie palestyńskie od 1967 roku i to musi się skończyć.
- Jakie jest stanowisko i jakie są wymagania państwa Palestyny?
Zakończenie okupacji
Wszyscy Palestyńczycy jednogłośnie potępili i odrzucili tę trójstronną deklarację „agresji”, która stanowi dźgnięcie i zdradę słusznej sprawy Palestyny i Jerozolimy. W oficjalnym oświadczeniu przywództwo palestyńskie odrzuciło to porozumienie, podkreślając, że „ten krok jest ciosem dla Arabskiej Inicjatywy Pokojowej i decyzji szczytów arabskich i islamskich, międzynarodowej legitymizacji i jest aktem agresji na ludność palestyńską”.Strona palestyńska zażądała od ZEA natychmiastowego cofnięcia tej haniebnej deklaracji i odrzucenia zamiany zawieszenia nielegalnej aneksji na normalizację Emiratów i wykorzystania sprawy palestyńskiej jako przykrywki w tym celu.
Strona palestyńska podkreśliła, że „Zjednoczone Emiraty Arabskie ani żadna inna strona nie ma prawa wypowiadać się ani działać w imieniu Narodu Palestyńskiego i nie pozwala nikomu ingerować w sprawy Palestyny ani składać w ich imieniu deklaracji dotyczących ich uzasadnionych praw w ich ojczyźnie” podkreślając, że „Organizacja Wyzwolenia Palestyny jest jedynym prawowitym przedstawicielem Narodu Palestyńskiego i że naród palestyński stoi dziś w każdym miejscu zjednoczony za swoim prawowitym przywództwem, na czele którego stoi prezydent Mahmoud Abbas, w obliczu tej brutalnej trójstronnej deklaracji”.
Państwo Palestyna natychmiast wycofało swojego ambasadora w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i zażądało od Ligi Arabskiej odrzucenia tego jednostronnego i nieodpowiedzialnego zachowania oraz przestrzegania statutu Ligi opartego na podstawach arabskiej solidarności, jednolitym stanowisku i wspólnym arabskim interesie. Wezwał również do pilnej sesji Ligi Arabskiej i Organizacji Współpracy Islamskiej, aby zająć się tą sprawą.
Państwo Palestyna potwierdza swoje zaangażowanie w przestrzeganie prawa międzynarodowego i uchwał o międzynarodowej legitymizacji oraz podkreśla, że pokój można osiągnąć jedynie poprzez całkowite zakończenie izraelskiej okupacji Palestyny i odzyskanie przez Naród Palestyński ich niezbywalnych praw, w tym samostanowienia, wolności i niezależności.